Autyzm nie jest chorobą
Autyzm nie jest chorobą, a całościowym zaburzeniem rozwoju. To inny sposób postrzegania i rozumienia świata. Inny wcale nie oznacza lepszy lub gorszy, po prostu inny. Żeby zdiagnozować autyzm konieczne jest wystąpienie nieprawidłowości w obszarze komunikacji, zachowań i zabawy we wczesnym dzieciństwie.
Pierwsze niepokojące objawy można zaobserwować w pierwszych miesiącach życia dziecka. To ważne by z uwagą przyglądać się rozwojowi swojego Malucha, sprawdzać czy prawidłowo reaguje na rodzica jako na najbliższą mu osobę czy np. śledzi wzrokiem poruszającą się osobę, skupia uwagę na twarzy, odpowiada mimiką na mimikę, nawiązuje kontakt wzrokowy, przywołuje dorosłego płaczem, krzykiem, kwileniem itp., uspokaja się w ramionach opiekuna. Robią to już niemowlaki w pierwszych miesiącach życia.
Obraz dziecka z autyzmem jest zróżnicowany i zależy od głębokości zaburzenia. Zazwyczaj pierwsze skojarzenie z autyzmem to obraz dziecka zamkniętego w sobie, kiwającego się i uderzającego głową w ścianę. A tymczasem bardzo często dzieci ze spektrum to pogodne i radosne maluchy, a na całokształt ich funkcjonowania ma wpływ ilość i jakość deficytów.
Autyzm u dziecka można zauważyć w pierwszych jego miesiącach życia
Już w tym okresie można zaobserwować różnice w zachowaniu dzieci z autyzmem. Dzieci te są mniej aktywne, nie uśmiechają się, mają nieadekwatną do sytuacji ekspresję mimiczną, zaburzenia uwagi oraz łatwo się rozpraszają.
Dzieci w późniejszym okresie rozwoju (w drugim roku życia):
-
ignorują swoich rówieśników, ignorują ludzi,
-
preferują samotność,
-
unikają kontaktu wzrokowego,
-
przybierają dziwne pozy,
-
nie posługują się typowymi gestami i w ograniczony sposób wyrażają emocje,
-
są mało aktywne i bardzo spokojne bądź nadaktywne w dziwaczny sposób,
Oznaki autyzmu w wieku niemowlęcym są mniej wyraźne niż u dzieci powyżej roku życia.
Generalnie należy mieć na uwadze, że dzieci autystyczne są mniej aktywne niż ich rówieśnicy, mają deficyty natury emocjonalnej (nie potrafią wyrazić np. radości, lęku czy zdziwienia). Dzieci z autyzmem mają problem z kontaktem wzrokowym, ze wskazywaniem, pokazywaniem lub podawaniem przedmiotów, a także kierowaniem wzroku w stronę osoby wołającej je po imieniu.
Jakie są wczesne oznaki świadczące o autyzmie? Oto najczęściej wymieniane wczesnej oznaki autyzmu.
-
brak reakcji na własne imię,
-
brak wskazywania,
-
brak empatycznego reagowania,
-
ignorowanie ludzi,
-
nieinteresowanie się innymi dziećmi,
-
preferowanie samotności,
-
ubogi repertuar zachowań w toku interakcji,
-
niewyciąganie rąk do ludzi,
-
nieuśmiechanie się w sytuacjach społecznych,
-
brak kontaktu wzrokowego,
-
brak adekwatnej mimiki (wyrażania emocji),
-
brak właściwej gestykulacji i wyrażania emocji za pomocą postawy,
-
nietypowe pozy.,
-
brak naśladowania,
-
pasywność i bierność,
-
hypotonia – stan zmniejszonego napięcia mięśniowego,
-
rozproszona uwaga,
-
nienawiązywanie kontaktu z innymi osobami w celu dzielenia się z nimi swoimi emocjami,
-
krótki czas patrzenia na ludzi,
-
niezdolność do ukierunkowywania uwagi na innych ludzi.
-
nieposzukiwanie kontaktu z innymi osobami w celu dzielenia się z nimi swoimi emocjami.
Świadomość społeczna
Bardzo wiele osób kojarzy autyzm z dzieckiem siedzącym, bujającym się, niemówiącym i niemającym kontaktu ze światem. I to jest mylne przekonanie, ponieważ nie każdy autyzm jest taki sam. Czasami może nam się wydawać, że dziecko funkcjonuje świetnie, a tak naprawdę okazuje się, że ma duże problemy w grupie. Dlatego tak ważne jest szybkie wychwycenie pierwszych oznak autyzmu oraz diagnoza. Dobrze by było aby osoby z bliskiego otoczenia dziecka potrafiły zauważyć pewne deficyty już we wczesnym okresie
Można do znudzenia powtarzać, że autyzm to nie choroba. Nie jest zaraźliwy i nie należy się go bać. Strach przez autyzmem prawdopodobnie spowodowany jest tym, że nie mamy pojęcia czym on jest. W obecnej chwili autyzm diagnozuje się już u 1 na 100 dzieci. JEDNEGO NA STO, a wiedzę na temat autyzmu wciąż często czerpiemy głównie z filmów i seriali. Jedni twierdzą że autyzm powodują szczepionki – wierzy w to co 10 Polak, inni myślą że autyzm jest zaraźliwy. Niemalże 30 procent społeczeństwa nie ma pewności czy aby przypadkiem winne temu są np. złe wychowanie dzieci przez rodziców. Jedynie 10 procent Polaków zdaje sobie sprawę, jak często diagnozowany jest autyzm.
Autyzm to to nie choroba tylko zaburzenie rozwoju. Dzieci z autyzmem rozwijają się po prostu inaczej. Czasem nie mówią albo zaczynają mówić później niż ich rówieśnicy. Nie wchodzą w interakcje, nie są zainteresowane drugim człowiekiem. Nie lubią kontaktu, nie reagują, kiedy się je woła. Są wyłączone, obecne jak za szybą. To dzieci, które na przykład nie zrobią Nam „pa pa”, czy nie prześlą buziaczków.
Terapia
Powinna być poprzedzona diagnozą wskazującą na istniejące deficyty. Przy rozpoczynaniu terapii ważny jest wiek dziecka oraz stopień i ilość zaburzeń, a im szybciej podjęta, tym lepiej. Ma to związek z wysoką plastycznością mózgu – możliwością zmiany w strukturze i funkcjonowaniu mózgu oraz tworzeniu nowych połączeń synaptycznych istotnych w procesie uczenia się. Plastyczność mózgu, z każdym rokiem maleje dlatego im dziecko młodsze, tym większa plastyczność mózgu je cechuje. Innych efektów lub czasu ich uzyskania można się spodziewać rozpoczynając terapię z 2-latkiem, a innych w przypadku 6-latka. Terapię jednak warto rozpocząć niezależnie od wieku, dobrze dobrana do deficytów i możliwości dziecka jest szansą na poprawienie jego jakości życia. Bez odpowiedniego wsparcia zaburzenia autystyczne same nie znikną, a wręcz przeciwnie, z czasem będą się nasilały i mocniej dominowały zarówno życie samego dziecka jak i jego najbliższej rodziny. W terapię, w miarę możliwości, powinni być zaangażowane najbliższe osoby z otoczenia dziecka, które sprawują nad nim opiekę. Ważne jest wzajemne wspieranie się, ale także ustalenie jednego frontu i konsekwentne przestrzeganie wprowadzanych zasad przez wszystkie osoby zajmujące się dzieckiem.
Jak wygląda terapia?
Terapia jest procesem złożonym. Nie można powiedzieć, że dziecko z autyzmem musi być prowadzone np. tylko logopedycznie albo psychologicznie. Często to jest praca wielu specjalistów w tym samym czasie, ale przede wszystkim jest to głównie ciężka praca rodziców. Największą pracę z dziećmi wykonują właśnie rodzice, a nie terapeuci. Ci drudzy są po to, aby pokazać drogę, nurt, którym należałoby pójść. To rodzic pracuje z dzieckiem non stop, dlatego często występuje też potrzeba pracy w głównej mierze nie tylko z samym dzieckiem, ale właśnie z jego rodzicami by pokazać na co w danym momencie należy zwrócić uwagę. Na terapii ze specjalistą dziecko jest raz lub dwa razy w tygodniu, reszta zachodzi w domu. Dlatego warto postarać się, aby rodzice rozumieli po co jest dane ćwiczenie i żeby dobrze czuli się w terapii. Wszystko po to by była możliwość współpracy rodzica z terapeutą. Jeżeli te warunki nie zostaną spełnione i takiego rodzica nie przekonają stosowane na terapii metody i techniki lub nie będzie rozumiał ich celowości, to terapia nie przyniesie spodziewanych efektów. Metod stosowanych w pracy z dzieckiem z autyzmem jest naprawdę dużo: metoda behawioralna, metoda opcji, metoda SI, metoda krakowska, metoda relacji…
Co rodzic może zrobić samodzielnie?
Przede wszystkim dbać o relacje z dzieckiem. Nie patrzeć na nie jedynie przez pryzmat autyzmu, ale traktować je tak samo jak każde inne. Rodzic powinien zabierać je wszędzie, aby stworzyć mu możliwość obserwacji otoczenia, rozumienia emocji i relacji, czyli tych wszystkich rzeczy, z którymi ma największy problem. Często takie maluchy zupełnie inaczej rozumieją rzeczywistość, która je otacza. Na pewno nie można się zamknąć z dzieckiem w domu i powiedzieć “masz autyzm, nic z ciebie już nie będzie”. Nawet jeśli mamy do czynienia z głębokim autyzmem (są różne stopnie autyzmu), to należy zrobić wszystko by takie dziecko wyprowadzić – z taką samą siłą pracować, jak w nie wierzyć.
Bardzo ważna jest współpraca między rodzicem, terapeutą i wychowawcami w przedszkolu, czy szkole. Jeżeli uczymy dziecko pewnych zachowań na terapii, to musimy egzekwować je również w domu, przedszkolu, szkole i wszędzie indziej. Nie można odpuszczać. A efekty przyjdą na pewno!